wtorek, 25 lutego 2014

Lublin - historia pisana zabytkami: Muzeum na Zamku Lubelskim

„Cudze chwalicie, swego nie znacie” - znacie to powiedzenie? Ja też, ale ostatnio przekonałam się, jak bardzo jest prawdziwe. Po dziesięcioletniej nieobecności w Lublinie, znów powróciliśmy do naszego pięknego miasta. Cieszyliśmy się, że będziemy mogli wieczorami spacerować brukowanymi ulicami Starego Miasta, oglądać panoramę Lublina z Wieży Trynitarskiej, zwiedzić podziemia lubelskie, Muzeum Wsi Lubelskiej, czy poznać na nowo historię miasta odwiedzając liczne muzea. Czas szybko mija i zanim się obejrzeliśmy minął rok od naszej przeprowadzki, a my nie zaczęliśmy jeszcze realizować naszych planów...

Punktem zwrotnym okazały się odwiedziny naszych znajomych. Zabraliśmy ich na starówkę. Byli nią zachwyceni, a my … zawstydzeni. Nie potrafiliśmy im nic opowiedzieć o historii tych pięknych kamienic, Bramy Krakowskiej czy Zamku Lubelskiego. A gdy nam powiedzieli, że byli już w Muzeum Wsi Lubelskiej i bardzo im się podobało (w którym ja ostatni raz byłam w wieku lat 5!!!) postanowiliśmy nadrobić zaległości. Na szkolnych wycieczkach nie słuchało się przewodnika, więc dziś trzeba samemu zdobywać informację.


Muzeum na Zamku Lubelskim


Pierwszym celem naszego odkrywania Lublina stało się Muzeum na Zamku. Wybraliśmy się tam w sobotę i ku naszemu zadowoleniu wstęp był darmowy. Opłaciliśmy jedynie audioprzewodnika i ruszyliśmy w głąb Zamku. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od wystaw stałych. Podziwialiśmy zbiory monet i medali pochodzące z okresu X do XX wieku, wystawę sztuki ludowej i sztuki zdobniczej. Widzieliśmy piękne wazy, zegary, srebrne sztućce, meble sprzed 300 lat i bogatą kolekcją obrazów. Jednym słowem, każdy znajdzie tu coś dla siebie. Na parterze znajduje się jednak wystawa, która nas najbardziej zaciekawiła: „Śladami przeszłości. Najdawniejsze dzieje Ziemi Lubelskiej”.

Byliśmy ogromnie zaskoczeni tym, że ziemia lubelska kryje w sobie tak ogromne bogactwo śladów minionych epok. Dowiedzieliśmy się, że najwięcej archeologicznych skarbów odnajduje się w pobliżu Wisły, w powiecie opolskim. Z informacji dostępnych w internecie dowiedzieliśmy się, że do największych odkryć zalicza się Skarb z Dratowa, na który składają się 22 ozdoby z brązu. Na wystawie zafascynował nas także Skarb z Basonii. Podczas kopania wałów obronnych (okres I wojny Światowej) wojsko znalazło 300 kg bursztynu oraz 30 kg bursztynowych paciorków. Skarb ten datowany jest na połowę V wieku i pochodzi z transportu towarów Wisłą z nad morza. Niestety nie mogę zaprezentować fotografii, ponieważ zdjęcia w Muzeum można wykonywać jedynie w celach prywatnych. W zbiorach Muzeum znajdują się także spinki, które były noszone przez rzymskich żołnierzy, a także wiele innych przedmiotów codziennego użytku.

Cieszymy się, że udało nam się rozpocząć naszą mini wycieczkę po Lublinie. Na naszej liście mamy jeszcze kilka punktów obowiązkowych: Muzeum Historii Miasta Lublina, które mieści się w Bramie Krakowskiej, Lubelską Trasę Podziemia oraz Muzeum Wsi Lubelskiej. Pani ze sklepiku z pamiątkami na Zamku poleciła nam też audiowizualną prezentację w Piwnicy pod Fortuną, dzięki której można poznać historię Lublina oraz życie i kulturę mieszkańców.  Odkrywanie Lublina to fascynująca przygoda i doskonały sposób spędzenia wolnego czasu. Polecam!


Autor: Wiola

1 komentarz:

  1. Fajnie, że udało Wam się wybrać, nam niestety jakoś ciągle czasu brakuje żeby się tam wybrać. I w podziemia też byśmy się wybrali :)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.